Razem: 0,00 zł
Jak można wykorzystać Sztuczną Inteligencję w szkolnictwie?
Sztuczna inteligencja coraz śmielej wkracza w kolejne aspekty naszego życia i w mniejszym lub większym stopniu je rewolucjonizuje. Tyczy się to również szkolnictwa i szeroko rozumianego poszerzania zakresu wiedzy i kompetencji. W jaki sposób AI jest dziś wykorzystywana w obszarze nauki? Czy dynamiczny rozwój technologii może w dłuższym horyzoncie czasu zrewolucjonizować system edukacji i zmienić dotychczasową rolę nauczycieli?
AI w edukacji – jak algorytmy zmieniają szkolnictwo?
Nie da się ukryć, że system szkolnictwa jest dość skostniały i ciągle wykorzystuje te same metody nauczania oraz praktyki, które stosowano przed laty. Niewielkim modyfikacjom poddawane są również programy nauczania, które nie nadążają za szybko zmieniającym się światem. Na praktycznie każdym etapie edukacji przekazywane przez nauczycieli treści dezaktualizują się dziś nieprawdopodobnie szybko. Jak w tak dynamicznym otoczeniu stworzyć programy nauczania, które będą odpowiadały potrzebom współczesnego świata? Jak zachęcić uczniów do samodzielnego zgłębiania wiedzy i pozyskiwania tych kompetencji, których wymagać od nich będzie rynek pracy?
Okazuje się, że wiele z wyzwań, przed którymi stoi dziś edukacja, skutecznie zaadresować może sztuczna inteligencja. Wykorzystać ją można chociażby do syntetyzacji wiedzy. Ogrom publikacji i informacji, które napływają do nas z każdej strony, może przytłaczać i powodować niemały chaos. Algorytmy i komputery o ogromnych mocach obliczeniowych są w stanie procesować napływające zewsząd informacje, odpowiednio je kategoryzować i syntetyzować. W praktyce oznacza to, że sztuczna inteligencja może pomóc badaczom przeanalizować ogromne zbiory danych, by na tej podstawie wyciągnąć konkretne wnioski. Rozbudowane publikacje i prace naukowe, które w ramach tych prac badawczych zostaną następnie przygotowane, sztuczna inteligencja może streścić i wyciągnąć z nich najważniejsze informacje. Co więcej, algorytm może poszukać podobnych publikacji w ten sposób pozwolić użytkownikowi lepiej zgłębić interesujący go temat.
Ogromną zaletą sztucznej inteligencji jest również demokratyzacja nauczania. To właśnie dzięki algorytmom AI możemy dziś korzystać z translatorów, które pozwalają nam tłumaczyć dowolne treści i w ten sposób poszerzać własne horyzonty. Nowoczesne platformy edukacyjne nierzadko podszyte są sztuczną inteligencją, która nie tylko analizuje całą ścieżkę szkoleniową użytkownika, ale również podpowiada kolejne kursy i szkolenia, które mogą spotkać się z jego zainteresowaniem i pomóc zrealizować obrany cel. Nie bez znaczenia jest również fakt, że tego typu platformy dostępne są dla użytkowników o dowolnej porze dnia i nocy, zarówno z poziomu komputera stacjonarnego, jak i urządzenia mobilnego.
Personalizacja procesu nauczania, a także elementy zapożyczone ze świata gier (np. gromadzenie odznak czy punktów, pozwalających piąć się w rankingu) niewątpliwie skuteczniej motywują. Doskonale zdają sobie z tego sprawę duże organizacje, które rozbudowują swoje platformy edukacyjne (ang. LMS), sięgają po elementy AR i VR (np. NVIDA wykorzystuje platformę Conversational AI, pozwalającą tworzyć i prowadzić interakcję z wirtualnymi asystentami, awatarami czy chatbotami), by jeszcze skuteczniej motywować swoich pracowników do podnoszenia kwalifikacji i realizować w ten sposób indywidualne strategie edukacyjne. Szkoły jeszcze nie posiadają takich platform, jednak startupy edukacyjne coraz skuteczniej wypełniają tę niszę, gdyż doskonale wiedzą, że mieszane metody nauczania (ang. blended learning) są niezwykle skuteczne i stanowią przyszłość edukacji.
XR Expo 2019: wystawa dla wirtualnej rzeczywistości (vr), rozszerzonej rzeczywistości (ar), mieszanej rzeczywistości (mr) i rozszerzonej rzeczywistości (xr),
źródło: https://unsplash.com/photos/ipDhOQ5gtEk
Sztuczna inteligencja w edukacji – przykłady
Doskonałym przykładem zastosowania sztucznej inteligencji w obszarze edukacji jest translator Google, który z każdym kolejnym rokiem staje się coraz bardziej skuteczny i precyzyjny. Pozwala nie tylko tłumaczyć treści naukowe, które nie są dostępne w języku ojczystym użytkownika, ale również ułatwia komunikację z obcokrajowcami podczas podróży. Warto wyróżnić również niezwykle popularną aplikację Duolingo, która zaprojektowana została do wspierania procesu nauki języków obcych.
Sztuczną inteligencję wykorzystuje przede wszystkim do przeprowadzania egzaminów wstępnych, które pozwalają ocenić poziom znajomości języka i dobrać na tej podstawie odpowiedni program nauczania. Poprawne odpowiedzi na proste pytania skutkują pojawieniem się na egzaminie pytań trudniejszych i odwrotnie. Algorytmy wykorzystywane są również w każdej sesji edukacyjnej – badają wzorce popełnianych błędów przez użytkownika i na ich podstawie personalizują ścieżkę edukacyjną. W ten sposób uczeń utrwala trudniejsze do opanowania zagadnienia czy słówka i w rezultacie uzyskuje lepsze wyniki.
Ciekawym przykładem wykorzystania AI w obszarze edukacji jest również wirtualny asystent nauczyciela – Jill Watson. Jest to narzędzie, które powstało z prostej potrzeby – nadmiaru pytań zadawanych przez studentów i ograniczonej ilości czasu, by na wszystkie odpowiedzieć. Wirtualny asystent, podszyty sztuczną inteligencją, doskonale sobie z nimi radzi i świetnie sprawdza się w sytuacji, gdy liczba instruktorów jest ograniczona i nie są oni w stanie zaspokoić ciekawości wszystkich kursantów.
Czy nauczyciele powinni się obawiać sztucznej inteligencji?
Podstawowe pytanie jakie nasuwa się w kontekście rosnącego znaczenia sztucznej inteligencji w edukacji tyczy się roli nauczyciela. Startupy związane ze sztuczną inteligencją coraz częściej są w stanie zastąpić go wirtualnym nauczycielem, który skutecznie prowadzi kursantów przez konkretne ścieżki edukacyjne, wyjaśnia zagadnienia, a nawet odpowiada na zadawane pytania.
Czy nauczyciele powinni się obawiać o swoją przyszłość? Obawy takie, przynajmniej na ten moment, są zupełnie niepotrzebne. Wdrożenie istotnych zmian w systemie edukacji wymaga planowania, czasu oraz sporych nakładów. Mało prawdopodobne jest również to, by udało się zupełnie wykluczyć nauczyciela z procesu edukacji czy zastąpić go wirtualnym odpowiednikiem. Bez wątpienia z biegiem czasu rola nauczyciela będzie ewoluować. Nie będzie on już tak bardzo skoncentrowany na przekazywaniu konkretnych treści i sprawdzaniu wyników testów, ale na budowie relacji z uczniami, dbanie o ich emocje czy rozwijanie kompetencji miękkich.